2018 ROKIEM ADAPTACJI W NOWEJ RZECZYWISTOŚCI
Początek 2017 r. upłynął w branży finansowej przede wszystkim pod znakiem niepewności i obaw o przyszłość pośrednictwa kredytowego w Polsce, w związku z widmem wprowadzenia w życie nowej ustawy. Branża ubezpieczeniowa natomiast z rezerwą podchodzi do zapowiadanych od dawna zmian. Które podejście okaże się właściwe? O tym, jakie ewolucje i rewolucje czekają w 2018 r. sektor finansowy mówi Michał Kwasek z ANG Spółdzielni.
Filozofia strachu nieskuteczna na dłuższą metę
W życiu nie ma nic pewnego i stałego, prócz zmiany. Zapowiadający się przecież jeszcze na początku grudnia 2016 r. tak spokojnie rok 2017, do roku spokojnego zdecydowanie nie należał. Jeszcze pod koniec grudnia, w okresie międzyświątecznym, gruchnęła wiadomość o potencjalnie bardzo tragicznej w skutkach dla branży pośrednictwa kredytowego ustawie. Nowe prawo miało zabronić bankom wypłatę prowizji pośrednikowi przenosząc ją na klienta. Wizja końca branży kredytowej towarzyszyła nam przez praktycznie cały pierwszy kwartał roku 2017. Potem, mimo prowizorycznego spokoju, kilka miesięcy przeżyliśmy w napięciu, w oczekiwaniu na finalny kształt ustawy, która weszła w życie 22 lipca. Okres po zmianach do końca roku, a dokładniej do końca stycznia 2018 r., to czas na wdrożenie w życie kilku nałożonych ustawą obowiązków. Nowe przepisy zmieniły bowiem w życiu pośredników, w tym ANG Spółdzielni wiele, ale nie aż tyle, żeby przyszłość naszą widzieć w czarnych barwach, strasząc nią i zarażając tym strachem otoczenie. Część rynku upatrzyła sobie w tym okazję do skutecznej rekrutacji. Jednak tak samo, jak sprzedaż budowana na poczuciu strachu, tak rekrutacja oparta na strachu przynosi jedynie krótkotrwałe efekty. Przez takie działania połowa 2017 r., to dla branży pośrednictwa kredytowego był czas strachu i niepewności. Zupełnie niepotrzebnie, bo jak pokazał czas - nie taki diabeł straszny. Kurz opada i powoli wyłania się na horyzoncie nie najgorsza wizja świata, w którym przyjdzie się nam zaadoptować w nadchodzącym 2018 r.
Konsolidacja rynku konsekwencją wprowadzonych zmian
Do końca stycznia pośrednicy kredytowi muszą się do nowej rzeczywistości przygotować. Potem pozostaje nam tylko czekać i wierzyć, że to co zrobiliśmy, zrobiliśmy wystarczająco dobrze. Czas i na pewno nieuniknione kontrole zweryfikują życie. W branży pośrednictwa kredytowego 2018 będzie rokiem obserwacji głównie zachowań, kierunku kroków i decyzji regulatora. Oby dla wszystkich okazał się pod tym względem rokiem spokojnym. Całe to zamieszanie ma jednak niewątpliwie konsekwencje, polegające na konsolidacji rynku. W trudnych i nie do końca przewidywalnych czasach dużemu jest łatwiej. Uważamy, że to dobry czas na poszukanie partnera, który zdejmie z mniejszych pośredników pewne ryzyka, przygotuje infrastrukturę, procesy i procedury pod zmieniające się prawo, a jednocześnie nie będzie straszył, tylko obiektywnie oceni sytuację i się do niej płynnie dostosuje.
To czas ewolucji, a nie rewolucji, który na pewno łatwiej znieść będąc częścią jakiegoś większego bytu, który jednak traktuje nas po partnersku - jako podmiot, a nie przedmiot swojej działalności.
Uśpiona czujność może oznaczać kłopoty
Podobna atmosfera panowała w sektorze ubezpieczeniowym, chociaż tutaj aktywność na innych, pozalegislacyjnych polach była większa niż w branży kredytowej. Ubezpieczeniowcy z wieloma regulacjami mierzą się już od lat i skóra na ich plecach odpowiednio już stwardniała. Niejedną zmianę prawa widzieli, widzieli też wdrażanie tych zmian w życie. Niestety, w tym przypadku doświadczenie i wynikający z tego spokój może faktycznie okazać się niebezpieczny i finalnie zgubny. Kłopoty mogą bowiem przyjść z najmniej oczekiwanego i spodziewanego kierunku… Przed branżą ubezpieczeniową również ogromna zmiana. W końcówce lutego 2018 r. ma bowiem wejść w życie nowa ustawa regulująca pośrednictwo ubezpieczeniowe. Wróble ćwierkają, że jej uchwalenie może zostać odroczone w czasie i przełożone na październik 2018 r. Oby, ponieważ na dzisiaj spora część branży ubezpieczeniowej zupełnie nadchodzącymi zmianami się nie przejmuje. A powinna. Niewątpliwie przydałoby się te kilka miesięcy więcej. Najważniejszą nadchodzącą zmianą jest konieczność badania potrzeb klienta, coś niby oczywistego, co większość praktyków tego rynku robi od zawsze. I właśnie dlatego te nowe przepisy ci praktycy bagatelizują. W ich podejściu do klienta zmieni się faktycznie niewiele. Dużo zmieni się jednak w dokumentowaniu i ewentualnym udowodnieniu tego, co faktycznie powiedziało się klientowi. I tu może być pies pogrzebany, a razy mogą przyjść nie od strony najbardziej oczywistej, czyli z KNF-u czy UOKiK, w tej rozgrywce razy mogą wymierzać kancelarie odszkodowawcze. Warto zatem zadbać o odpowiednią infrastrukturę i procedury zabezpieczające przed takimi ewentualnymi sporami. Na rynku ubezpieczeniowym widoczna również będzie konsolidacja, jako nieunikniona konsekwencja nadchodzących zmian.
Czas ubezpieczeń zdrowotnych, porównywarek i insurtechów
Nadchodzący rok 2018 będzie zatem upływał pod znakiem prób skutecznej adaptacji do nowej rzeczywistości legislacyjnej, w której zarówno części kredytowej, jak i ubezpieczeniowej rynku pośrednictwa przyjdzie żyć. W ubezpieczeniach widoczne powinny być jeszcze trzy trendy:
- na dzisiaj już 2,1 mln Polaków korzysta z prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych. Ostatni okres, to dominacja prywatnych zakładów medycznych, oferujących bezpośredni zakup abonamentu medycznego. Ich dotychczasowa skuteczność może jednak stać się ich przekleństwem. Zbyt duży sukces skutkuje obserwowanym spadkiem jakości, w efekcie którego klienci mogą zechcieć migrować w produkty oferowane przez Towarzystwa Ubezpieczeniowe, które dają zdecydowanie szerszą ofertę placówek, a tym samym dostępność, co przecież w tym produkcie jest najważniejsze. Zmiana biegu rzeki klientów w sektorze ubezpieczeń zdrowotnych może być jednym z ważniejszych wydarzeń 2018 r.
- pierwsze cyberataki mogą skutkować rozwojem oferty produktowej chroniącej klientów przed konsekwencjami tych ataków. Na dzień dzisiejszy popyt na takie produkty jest niewielki, a więc i podaż znikoma. Rok 2018 powinien przynieść istotną zmianę w tym segmencie rynku.
- apetyt na nowe, niszowe ryzyka i personalizowanie budowanych przez Towarzystwa ofert. To naszym zdaniem istotna nadchodząca w sektorze ubezpieczeniowym zmiana. Malejąca marża na dotychczasowych produktach, rosnąca świadomość, a w ślad za nią wymagania klientów, rosnące wymagania legislacyjne, technologia umożliwiająca bardzo precyzyjną analizę potrzeb - to wszystko skutkować będzie koniecznością istotnej zmiany w percepcji, otwartości na nowości i apetycie na nowe ryzyka po stronie ubezpieczycieli. W 2018 r. obserwować będziemy zatem drugą młodość porównywarek ubezpieczeniowych, indywidualnych, bądź dedykowanych wąskim grupom odbiorców ofert i wreszcie przecierających pierwsze szlaki projektów insurtechowych.
Te zmiany wydają się wręcz idealne dla naszej organizacji. Człowiek zyskuje podmiotowość zarówno jako klient, jak i współpracownik. Uczciwość, etyka i zrównoważony rozwój stają się cechami koniecznymi, a nie wariactwem czy fanaberią. Cechy, które od kilku już lat przyświecają naszej misji tworzenia Spółdzielni, czyli organizacji ludzi i dla ludzi, dzisiaj stają się bardzo pożądanymi cnotami.
Niestety takiego, tak bliskiego nam i dla nas oczywistego podejścia, nie da się narzucić czy wdrożyć z dnia na dzień korporacyjnym zarządzeniem. W Spółdzielni wartości te, to fundament naszej działalności. Budujemy naszą tożsamość już kilka lat i wiemy doskonale, że organizacji odpowiedzialnej społecznie nie da się zbudować z dnia na dzień. Organizacja, to ludzie i suma podejmowanych przez każdego z nich kilka razy dziennie decyzji. Wydaje nam się, że przez kilka ostatnich lat przygotowaliśmy się do nadchodzących zmian. Czy mamy rację, to pokaże czas. Jeżeli jednak po lekturze tego tekstu masz ochotę poznania nas bliżej to pisz - chętnie spotkamy się z Tobą osobiście. Lubimy opowiadać o tym, co zbudowaliśmy, więc z pewnością zarezerwuj na to spotkanie trochę czasu.